Wiosna, wiosna....
Znów się dzieje...
Wiosna budzi do życia nasz domek i widać już efekty pracy panów budowniczych.
Nareszcie mamy kanalizację podziemną i wylany chudziak, zamówione (przez wykonawcę - zgodnie z umową) materiały i czekamy na lepszą pogodę. Jakby się tam rozpogodziło to jutro zaczęlibyśmy wspinać się po ścianach w górę.
Dzięki wykonawcy, mimo że nie ma mnie na działce...wróć... budowie! dokładnie wiem co się dzieje, ponieważ przysyła mi zdjęcia z pracy panów budowniczych.
Mówię Wam, nic nie poprawia humoru tak jak fotka z dzisiejszej roboty...
Teraz nie pozostaje nam nic innego jak mocne trzymanie kciuków i modlitwa o pogodę bez opadów!!!