Rodzinny romantyzm
Data dodania: 2018-11-09
Romantyczna kolacja w czwartek? Czemu nie! Ja jestem bardzo na TAK!
Wszystko przygotowane w tajemnicy (prawie) i na najwyższym poziomie.
Pięknie nakryty stół, wytworna zastawa, świeca, wyborne jedzenie, słona przekąska, słodkie bułeczki, połyskujące w kieliszkach różowe wino, malinowa herbata w ulubionym kubku, woda... Profesjonalizm i perfekcja!
Tańce-przytulańce, romantyczna (?) muzyka..
Alem się rozmarzyła...
Księgowy 5 lat! temu obiecał mi romantyczną kolację! A jak obiecał to obiecał!
I wcale nie trzeba mu co pół roku przypominać ;P
Tak mogę jadać w każdy czwartek! Ba nawet codziennie!!!
Podziwiajcie i zazdrośćcie! A co! Ja na przykład sama sobie zazdroszczę takiej kolacji! i pękam z dumy, nie z przejedzenia ;)