Wariactwo wyborów
Skoro na budowie przerwa to w głowie mętlik. Poszukiwania wykonawców poszczególnych instalacji, tynkarzy, wylewkarzy...
Już się w tym wszystkim pogubiłam. Muszę chyba wrócić do mojego zeszytu i znów zacząć wszystko spisywać.
Skleroza! A co będzie do 2048 roku, czy będę pamiętać, żeby spłacać kredyt, żeby w odpowiednim momencie przestać go spłacać, bo już będzie spłacony? Czy będę jeszcze wiedzieć za co spłacam?
Skoro już mam problemy z pamięcią to sądzę, ze za 30 lat będę się blisko przyjaźniź z panem Alzheimerem
Nie mogę sie już doczekać zakupów do domu, ale nie betonu, ziemi czy pisaku, ani też siatki ogrodzeniowej czy zbiornika na deszczówkę... raczej takich rzeczy jak meble, płytki. Och to sprawiałoby mi wielką radość, choć obawiam się, że nie będą to łatwe wybory, bo płytek jest taka masa, że trudno będzie zdecydować jakie.
Dobrze, ze wiem jakie chcę krzesła do jadalni... no chyab, że znajdę ładniejsze, fajniejsze ;)
Ha! ale sztućce już mam, nawet 3 komplety ;)