Test szczelności dachu. Pierwszy!
Więc właśnie testujemy szczelność dachu. Nie wiem jak u Was ale u nas leje jak z cebra! Będzie trzeba podjechać na budowę i sprawdzić czy panowie "dachowcy" dobrze się spisali czy coś spartaczyli. Pozytywne jest to, że umyje nam się trochę dach i będzie ładniejszy ;)
Z zadań na najbliższe dni: trzeba też podjechać do banku (tzn. wysłać Księgowego) i wziąć drugą część z pierwszej transzy kredytu. Musimy rozliczyć się z wykonawcą, zapłacić za i okna i rolety.
Zastanawiam się też czy nie zrobić już pierwszych porządków na działce. Nie żebym chciała coś sadzić czy kopać, ale pozbierać to co zostało po ekipie budowlanej i kupić ziemię, żeby trochę wyrównać teren... tak pewnie ze 20 aut ziemi trzeba, albo i z 40!