Ojciec, prać?!
Prać!
pierwsze pranie zaliczone. Po myciu okien, (chyba wstępnym), ściereczki lub jak kto woli szmatki, były tak brudne, że postanowiłam je wyprać.
No dobra, chciałam przetestować pralkę... I sprawdzić czy Księgowy aby na pewno wszystko dobrze podłączył.
A propos Księgowego, on ciągle robi zakupy. Aż się boję. Kupił (i oddał) nam ekspres do kawy. Wszystko super, ale ja potrzebuję ekspres, który robi kawę do kubka a nie w filiżanusię. I ekspres z automatu został oddany. A właściwie nie do końca kupiony.
Gdyby ktoś potrzebował coś kupić to, ten tego, Księgowy wpadł w taki wir, że zapraszam, na pewno pomoże.
Właśnie zakończył transakcję... dwie nowe lampy przybędą do nas kurierem...
Pranie się suszy...