To był (miał być) maj...
Data dodania: 2017-10-15
To miał być maj, potem połowa września... A tu niespodziewanie 13 października. Piątek trzynastego przyniósł nam wyczekane ogrodzenie.
W sobotę mogliśmy w końcu przeprowadzić naszego psiaka. Juniorka wniebowzięta, pieseł szczęśliwy, Księgowego boli ręką od rzucania piłki, bo 🐕 chce się wybawić za ten czas kiedy nie mieszkał z nami.