Zgłoś naruszenie...
Wybierz jedną z poniższych opcji.
Ten komentarz dotyczy mnie lub znajomego:
atakuje mnie,
atakuje znajomego.
Komentarz dotyczy czegoś innego:
spam lub oszustwo,
propagowanie nienawiści,
przemoc lub krzywdzące zachowanie,
treść o charakterze erotycznym.
Napisz
PANEL

lusiek Idaredowe szczęście

wpisy na blogu

Jak zrobić dobrze Księgowemu...

Blog:  lusiek
Data dodania: 2017-02-16
wyślij wiadomość

Prosta instrukcja w kilku krokach:

1. Zabrać jegomościa do sklepu - najlepiej z płytkami.

2. Zrobić, za pomocą pana projektanta, projekt i wizualizację łazienki. Tak żeby się pdoobała Księgowemu.

3. Obliczyć ilość potrzebnych płytek.

4. Obliczyć koszt płytek.

5. Wynegocjować rabat i zmieścić się w kosztach poniżej planowanych (tak, że na 1/5 wymarzonego 50 calowego telewizora, zwanego zbieraczem kurzu, powinno starczyć!!!)

6. Obliczyć płytki potrzebne do wiatrołapu, hallu, kuchni i jadalni i wynegocjowac rabat!!!

7. Przy okazji zamówić ściankę Walk in do łazienki w cenie niższej niż najniższa na internecie (uśmiech Księgowego bezcenny)!

8. Pozwolić Księgowemu popracować z Excelem. I tym oto prostym sposobem mam w domu dwóch zadowolonych facetów!!!


YUPIII górna łazienka dograna i zamówiona. Niebawem fotki... na razie zmienionego projektu, ale to zawsze coś, prawda?!


Łazienka

Blog:  lusiek
Data dodania: 2017-02-09
wyślij wiadomość

blog budowlany - mojabudowa.pl

blog budowlany - mojabudowa.pl

blog budowlany - mojabudowa.pl

blog budowlany - mojabudowa.pl

Tadam.... łazienka gotowa. To znaczy projekt gotowy... prawie... chyba...

No nie wiem.

Jak zwariować!

Blog:  lusiek
Data dodania: 2017-02-08
wyślij wiadomość

Dzisiejszy wpis będzie o tym jak zwariować, albo jak nie zwariować? Choć nie jestem pewna czy da się nie zwariować przy tej ilości wyborów!!!

Dobra, przyznaję, jestem bliska obłędu!!! Z Księgowym też nie jest najlepiej. Wyciąga mnie do sklepów i chce już wszystko kupować. Oszalał ewidentnie!!! Jeszcze mi chłopina w zakupoholizm wpadnie ;)

Zamówienia gonią zamówienia. W tej chwili mamy zamówione podłogi - panele i deskę, wannę, drzwi techniczne z kotłowni do garażu, kupiony, ale nie zamontowany z przyczyn zależnych od siły Księgowego, zlew techniczny do kotłowni. Zamówiliśmy też już styropian na elewację. 

I robią się gładzie, i zima znów wróciła, i na wieńcu betonowym wilgoć wyłazi, a mnie normalnie coś trafi... 

Komu potrzebna jest ta zima? No komu? Nie mogłoby być tak, żeby od kwietnia do listopada było lato, jesień w grudniu a od stycznia do kwietnia wiosna? Tak powinno być!!! Zwłaszcza wtedy gdy człek pierwszy raz w życiu stawia dom!!! Pierwszy i zapewne ostatni, bo na wygraną w totka nie liczę ;)

Wchodzę do sklepu z płytkami i dostaję oczopląsu... I kompletnie nie wiem co jest łądne a co nie bo po oglądaniu płytek od godziny robi mi się słąbo i wszystko mi się podoba, albo robi mi się niedobrze i nic mi się nie podoba!

Czy ja już zwariowałam??? Czy jest tu jakiś lekarz? Najlepiej psychiatra? Albo projektant? Tak projektant może mnie uzdrowić ;)

Ach i jutro jadę dokończyć projekt górnej łazienki... Myślałam, że będzie z tym kłopot a tu cyk! i pierwsza wersja Pana projektanta mi się podoba. No dobra, żeby nie było tak idealnie to pewnie coś jutro się zmieni jeszcze (Księgowy jedzie na delegację, więc mogę poszaleć - nie będzie ględził, że coś mu się nie podoba, jak przy kuchni).

Co do Kuchni to jestem w czarnej d.... i chyba długo jeszcze tam pozostanę.

Grunt, że podłogi już wybrane i zamówione. Została jeszcze podłoga w wiatrołapie, korytarzu, kuchni i jadalni. Ale to już też raczej wiadomo co będzie ;)


blog budowlany - mojabudowa.plblog budowlany - mojabudowa.pl

Szał zakupów czy szaleństwo Księgowego?

Blog:  lusiek
Data dodania: 2017-01-31
wyślij wiadomość

Podejrzewam, że Księgowy zwariował! 

Facet, dla którego zakupy (pomijając tych dla niego ;)) to udręka, wyciągnął mnie na zakupy... sama nie wierzę, że to napisałam!!! On mnie wyciągnął na zakupy!!!

Zamówiliśmy drzwi techniczne kotłownia-garaż i... wannę!!! 

Matulu, my nie mamy gładzi i posadzek a wannę zamówiliśmy. Nie wiem gdzie ją będziemy trzymać, spać w niej raczej nie będziemy bo mogłaby stać u nas w sypialni, w dużym pokoju, dumnie zwanym salonem, to też nie koniecznie... Na budowie to bez sensu bo trzeba by ją było nosić z miejsca na miejsce, żeby układać podłogi.

Jednym słowem Księgowy zwariował!!!

Pomijam wcześniejsze zakupy garów, noży i patelni, to drobiazgi upchane w małżeńskiej szafie... ale wanna to raczej do szafy nie wejdzie.

Księgowy ma plan kupić też styropian na elewację, póki ceny nie poszły w górę i trzymać go na budowie(?), jednocześnie robiąc wykończeniówkę. Tylko jak??? Przenosząc te sterty styropianu w tę i we w tę?!

Ach tak, panele też już chce zamawiać!!! i deskę do salonu! 

Chyba będziemy musieli wynająć jakiś magazyn, żeby to wszystko pochować bo w domu raczej się nie zmieści.

Poza zakupami mam mały problem i nie wiem jak z niego wybrnąć... otóż deska podłogowa ma 14 mm grubości plus 1-2 mm leju to razem 16. Płytka ma 8-10 mm grubości... Jak to połączyć? Pod płytki trzeba dorobić wylewkę czy podkuć pod deskę? Czy wyrównać te poziomy klejem?

Widzę, że czeka mnie kolejna bezsenna noc...


blog budowlany - mojabudowa.pl

Zakupy, umowy...

Blog:  lusiek
Data dodania: 2017-01-30
wyślij wiadomość

Kominek zamówiony!!!

Nareszcie, choć do końca nie jestem wszystkiego pewna. Mam jakieś wątpliwości co do jego wagi i do wagi obudowy z płyt szamotowych. wykonawca twierdzi, że nie jest to żaden problem, więc uznaję, że takmusi być. Bezproblemowo.

Doszłam do wniosku, że powiedzenie "co człowiek to opinia" jest ze wszechmiar prawdziwe!!! Chyba najprawdziwsze ze wszystkich!

Po rozmowach z kilkoma stolarzami mam taki mętlik w głowie, że już zupełnie nie wiem jak powinna wyglądaćnasza kuchnia. Plan był prosty - zabudowa pod sam sufit, słupek z lodówką i dolne szafki wiszące w fornirze a reszta biały lakier... I wszystko było pięknie do czasu aż nie spotkaliśmy kolejnego stolarza.. A to okap za nisko/wysoko, a to będzie pani uderzała w niego głową, a to fornir za drogi, płyta wyjdzie taniej a imituje fornir idealnie i ma jeszcze jedną zaletę, jak sie cos podzieje to tanio można dorobić w idealnym odcieniu (do czasu aż nie zaprzestaną produkcji ;). Mieliśmy już niezły mętlik w głowie... a potem pojechaliśmy do BRW i... znaleźliśmy piękną kuchnię, robioną na wymiar, w fornirze i lakierze...i z takimi super ekstraledami oświetlającymi blat i jednocześnie wnętrze szafki. Księgowy odleciał... normalnie nie zachowuje się w taki sposób a tu gotów był kupować to oświetlenie natychmiast bez względu na cenę.

Czasami myślę, że z cholernym Excelem dogadałabym sięszybciej co do nadużyć finansowych niż z Księgowym a tu taka niespodzianka!

Sobota była dnie oglądania i zakupów...

Tego co oglądaliśmy nie kupiliśmy... norma, i to nawet nie z powodu Excela, raczej z braku pewności, że akurat to chcemy.

Wymierzyliśmy górną łazienkę i mamy w planach podjechać do sklepu, żeby kupić płytki. Prosta rzecz, tylko nie wiem dokładnie jak ma ta łazienka wyglądać, bo moja pierwotna koncepcja uległa zmianie, rozsypce.

Upatrzyłam już sobie wannę wolnostojącą i nie mogę sobie wyobrazić łazienki w innej wersji jak właśnie z tą wanną. Księgowy jęczy, że wanna za droga, że wolałby narożną, ale ja tej narożnej nic a nic nie widzę w naszej łazience. No w każdej ale nie w naszej! Zważywszy, że Księgowy nie lubi leżenia w wannie jest mu to obojętne ,ale zarówno ja jak i Małolaty uwielbiamy wylegiwanie w wodzie. No cóż jego jest łazienka na dole… niech walczy. Walkę ułatwia mu znajoma projektantka – choć nie do końca wiem co tam projektować jak wszystko wiadomo a część rzeczy już kupiona ;) A tak poważnie, to nawet moja wyobraźnia nie do końca widzi tę łazienkę.

Z szaleństwa „zakupów” udało się zrealizować zakup zlewu technicznego do kotłowni. A propos kotłowni, Księgowy już marzy o ustawianiu tam regałów i pakowaniu swoich narzędzi w postaci młotka, śrubokręta, wiertarki i wiertarko-wkrętarki. Normalnie warsztat małego majsterkowicza. Zapomniał chyba, że najpierw trzeba pomalować ściany i zaimpregnować płytki.

Dzisiejszy powrót z pracy zapowiada się nader ciekawie… sklepy z płytkami i panelami są nasze!!!

Yupiiiiii!

lusiek
ranga - mojabudowa.pl lider
Wyślij wiadomość do autora OBSERWUJ BLOGA
statystyki bloga
Odwiedzin bloga: 244487
Komentarzy: 1765
Obserwują: 318
On-line: 9
Wpisów: 197 Galeria zdjęć: 506
Projekt DOM W IDAREDACH
BUDYNEK- dom wolno stojący , parterowy z poddaszem bez piwnicy
TECHNOLOGIA - murowana
MIEJSCE BUDOWY - Małopolska
ETAP BUDOWY - VII - Wykończenia
ARCHIWUM WPISÓW
2020 maj
2020 kwiecień
2020 marzec
2019 styczeń
2018 listopad
2018 październik
2018 sierpień
2018 lipiec
2018 czerwiec
2018 kwiecień
2018 styczeń
2017 grudzień
2017 listopad
2017 październik
2017 wrzesień
2017 sierpień
2017 lipiec
2017 czerwiec
2017 maj
2017 kwiecień
2017 marzec
2017 luty
2017 styczeń
2016 grudzień
2016 listopad
2016 październik
2016 wrzesień
2016 sierpień
2016 lipiec
2016 czerwiec
2016 maj
2016 kwiecień
2016 marzec
2015 październik

OBECNIE NA BLOGU
1 niezalogowany użytkownik