Święty Mikołaj
Kto nie lubi Świętego Mikołaja???!!!! Księgowy uwielbia! Tak sądzę, bo Święty przyniósł mu superekstra prezent. Co prawda nie schował go pod poduszkę jak powinien, ale nie chciał być złośliwy. Księgowemu byłoby chyba ciut niewygodnie spać na wiertarko-wkrętarce. W tym roku 6 grudnia wypadł w środku tygodnia, co nie jest najlepszym terminem jak ma się dzieci, które muszą teraz, natychmiast rozpakować i przetestować prezent. Księgowy też musiał!!! Siedział z Małolatą na podłodze, w samych mikołajkowych gaciach (Małolata w pidżamce) i włączał swoją wiertarko-wkrętarkę. Gdybyście widzieli jego uśmiech!!! Lepszy niż Małolaty pochylonej nad nowymi klockami Lego!
Księgowy, jako że specjalnie nie miał gdzie i na czym przetestować swojego prezentu, dziś wyciągnął mnie na budowę, żeby przełożyć drzwi prowizoryczne z płyty OSB, z góry do wiatrołapu, bo rzekomo z garażu ciągnie ;)
Wiertarko-wkrętarka dała radę! A ile frajdy miał Księgowy! Muszę nadmienić, że Księgowy majsterkowiczem raczej nie jest, dlatego dziwi mnie jego wielka radość z powodu odkręconych i wkręconych ponownie 6 śrubek!!!
W naszych idaredach dobiega końca zabudowa karton-gipsem i przyjdzie nam pewnie czekać do kolejnych prac czas jakiś... oby nie za długo, bo z moją cierpliwością jest kiepsko.