Zgłoś naruszenie...
Wybierz jedną z poniższych opcji.
Ten komentarz dotyczy mnie lub znajomego:
atakuje mnie,
atakuje znajomego.
Komentarz dotyczy czegoś innego:
spam lub oszustwo,
propagowanie nienawiści,
przemoc lub krzywdzące zachowanie,
treść o charakterze erotycznym.
Napisz
PANEL

lusiek Idaredowe szczęście

wpisy na blogu

Co robić podczas deszczu...

Blog:  lusiek
Data dodania: 2016-09-25
wyślij wiadomość

blog budowlany - mojabudowa.pl

blog budowlany - mojabudowa.pl

blog budowlany - mojabudowa.pl

blog budowlany - mojabudowa.pl

blog budowlany - mojabudowa.pl

... zbierać deszczówkę ;)

Wody nam nie zabraknie. Przyłącz już mamy, teraz pora na odbiór wodociągów i podłączenie do instalacji. 

Na działce pojawiło się kilka nowych urządzeń.. studzienka od, podłączonej już! kanalizacji, studzienka rewizyjna, magiczna dziura w ziemi z jeszcze bardziej magicznym urządeniem, dzięki któremu popłynie do nas woda i studnia na deszczówkę.

Udało nam się również rozrzucić ziemię i wyrównać działkę. Okazało się również, że trzeba będzie jeszcze co najmniej kilka aut ziemi rozsypać, żeby teren był równy. 

Teraz stoimy przed ogromnym wyzwaniem - zakup wełny do ocieplenia stropu i poddasza. Wyzwanie dla Księgowego nie lada, trzeba to policzyć i "skonsultować" z niezawodnym Excelem, który to powie Księgowemu "kupuj", albo "i tak musisz kupić". Czytać o wełnach już nie zamierzam, podpytywać również. Co człowiek to inna opinia. Wiem jedno lambda 0,035 lub poniżej. Innej opcji nie ma, a co zrobi Excel z Księgowym to nie moje zmartwienie. Najwyżej chłopaki będę mieć bezsenną noc i będą kombinować, Księgowy jak tego Excela przekonać, żeby wyszło, że jest ok, a Excel jak przekonać Księgowego, że tak czy siak oszczędzać będzie trzeba... może nie na wełnie ;)

A! nasze wylewki są naprawdę super! 

W tych zachwytach nawet nie zauważyliśmy, że panom wylewkarzom udało się utopić w wylewce rurę do wody... Trzeba było odkuć wylewkę i znaleźć rurę! Okazało się, że idealnie wymierzyłam miejsce ukrycia rury. Kucia zatem było niewiele.

Wylewki - ot tak po prostu

Blog:  lusiek
Data dodania: 2016-09-15
wyślij wiadomość

blog budowlany - mojabudowa.pl

blog budowlany - mojabudowa.pl

blog budowlany - mojabudowa.pl

Wylewki skończone. Teraz trzeba dużo cierpliwości i samozaparcia, żeby nie wleźć do domu i nie podziwiać kolejnego etapu. Ale wylewkarze powiedzieli żeby ze dwa trzy dni nie chodzić po domku.. 

Muszę jakoś wytrzymać... A tak bardzo chciałabym już zobaczyć ten etap - bo przyznaję nie widziałam, nadzorował wszystko Księgowy, który miał urlop, ja niestety byłam w pracy.

To byle do soboty ;)

Niespodzianka!

Blog:  lusiek
Data dodania: 2016-09-13
wyślij wiadomość

Nie bardzo wiem od czego zacząć ten wpis... Może od podziękowań dla Archon+ za wspaniałą nagrodę! Dziękuję za docenienie mojego bloga. Daleko mi do mistrzów codziennie szczegółowo dokumentujących postępy prac na swoich budowach, ale kto wie ;) może kiedyś. Wszak to mój pierwszy w życiu blog! I to nie o modzie jak na kobietę przystało ale o problemach, radościach i budowlanych dylematach. A wszystkiego jest po trochu, jak w życiu.

Jeszcze raz dziękuję za fantastyczną nagrodę, dzięki której (tak wynika z opisu na produktach) będę świeża, promienna, pełna blasku i energii. 

PS. Kazałam już Księgowemu kupić porządne okulary słoneczne, żeby od tego mojego blasku nie oślepł ;)

Trochę boję się, że zanadto odmłodnieję i Księgowy mnie nie pozna... ale z drugiej strony, będzie miał nową-starą żonę ;) Charakteru, jak przeczytałam, kosmetyki nie zmieniają, więc jest szansa, że choć po tym Księgowy mnie rozpozna, bo gdyby mógł pisać na tym blogu, to zapewne dodałby, że  "charakterek" to ja mam! 


CO brama?!

Blog:  lusiek
Data dodania: 2016-09-07
wyślij wiadomość

Po urlopie czas wrócić do pracy... tej etatowej i tej, która wciąga jak bagna na Lubelszczyźnie ;)

Nasze tynki nie dają mi spokoju. Nie są idealne, zauważyłam kolejne niedociągnięcia. To trochę przykre, że zlecasz komuś pracę, komuś, komu w jakiś sposób zaufałeś, że będzie to dobrze wykonana robota i się rozczarowujesz. No cóż nie popełnia błędów ten, kto nic nie robi ;)  (A propos błędów, czy innych wtop - drogie Inwestorki pilnujcie swoich mężów podczas zakupów, towarzyszcie im w tychże zakupach, bo jak ja puściłam Księgowego samego do sklepu w obcym kraju to, owszem kupił to, co miał na liście ale... sól kupił gruboziarnistą, pieprz ładnie zapakowany w słoiczek - w ziarnkach, a słoiczek bez młynka, nektarynki okazały się brzoskwiniami, a danie rzekomo do mikrofali było daniem do piekarnika, którego w naszym wakacyjnym lokum nie było). Chciałabym przeprosić tych, którzy mieszkali pod nami za to, że używałam "młynka" do soli i pieprzu (pod postacią gara, którym tłukłam pieprz i sól - współczuję, ale co począć ;)

Dziś już wiem, że tynkarze to ekipa, którą trzeba sprawdzić stukrotnie, kontrolować! Mądra jestem... szkoda, że po fakcie.

Ale dość o tynkach, które są jakie są i skuwać ich nie będziemy. Co do ekipy tynkarzy, ktoś mnie pytał o namiary - nie polecam, wiec nie będę podawać namiarów!

W naszym domku dzieje się coraz więcej. W poniedziałek zaczęli układać CO i podłogówkę. Jutro - mam nadzieję - skończą. Wczoraj też zamontowali nam bramę garażową, co bardzo mnie cieszy, bo nie ma już naszej "ekstrawaganckiej" pseudobramy! Zostały jeszcze tylko fantastyczne drzwi z płyty OSB, ale i one za jakiś czas znikną. Ciągle czekamy na media i pożyczamy prąd od sąsiadów. Całe szczęście sąsiadów mamy fajnych i życzliwych. Gorzej byłoby jakbyśmy musieli nosić prąd w wiadrach z drugiego końca miasta ;)

Wnętrza domu nabierają już ostatecznego kształtu. Co prawda po ułożeniu 3 warstw styropianu 5 jakoś tak sufit się dziwnie przybliżył do podłogi, ale za to zniknęły te wszelkie wysokie progi. I schody nabrały wyglądu, bo pierwszy stopień nie jest już tak gigantyczny.

Fantastycznie musi to wyglądać jak już wylewki są zrobione. Nie mogę się już doczekać.

Z budowlanych zakupów - bo głównie takie mnie teraz rajcują - przybyły nam odpływy liniowe, jeden garażowy i dwa do obydwu łazienek. Takie nic, coś na co w ogóle bym nie zwracała uwagi a  taką radość mi sprawiło, jakbym w Totka wygrała!!! Jak to jednak niewiele człowiekowi do szczęścia potrzeba, a może wiele?!

Zauważyłam, że więcej wiem na temat mody budowlanej i okołobudowlanej niż tej z najważniejszych wybiegów czy domów mody. Nie wiem jakie szpilki są teraz modne, ale wiem jakie są najmodniejsze rodzaje dachówek, nie wiem czy nadal modne są trampki tzw. "konserwy" ale wiem, jakie są trendy jeśli chodzi o meble kuchenne....O matko, ja zwariowałam. Łatwiej odróżnię bloczki betonowe niż szpilki, producentów dachówek niż producentów odzieży... Miejmy nadzieję, że to kiedyś minie ;)

Tynkarze...kilka słów

Blog:  lusiek
Data dodania: 2016-08-09
wyślij wiadomość

blog budowlany - mojabudowa.pl

blog budowlany - mojabudowa.pl

blog budowlany - mojabudowa.pl

blog budowlany - mojabudowa.pl

blog budowlany - mojabudowa.pl

blog budowlany - mojabudowa.pl

blog budowlany - mojabudowa.pl

Wracając do tynkarzy, prócz odkładanego terminu, mają jeszcze jedną cechę. Jak nie kontrolujesz, nie wytykasz błędów to pracują dość marnie. Wystarczy ich lekko strofować, pokazywać niedociągnięcia i żądać! poprawek a pracę swoją robią niemalże doskonale! No, na pewno na tyle dobrze na ile ich stać. A stać ich na wiele, pod warunkiem, że są kontrolowani i chęci do pracy nie spadły do zera.

Cóż, szkoda, że nie wiedziałam o tym od samego początku. Krytykowałabym i czepiała się niedociągnięć od pierwszego dnia a nie kosztowałoby mnie to nieprzespanych nocy i nerwów, a przynajmniej nie aż tyle. 

Po moich uwagach i wytknięcie błędów, a nawet powiedzeniu wprost, że "widać gołym okiem, że ich zaangażowanie i chęci do pracy spadały z każdym wykonanym pomieszczeniem".

Pech chciał, że zaczęli od garderoby... i to właśnie w garderobie ściany są najładniejsze i bez żadnych poprawek! Gdybym miała tę wiedzę na temat panów tynkarzy, którą mam dziś, kazałabym zacząć od salonu!

Summa summarum tynki wyglądają super. Trzeba je będzie przeszlifować i być może położyć jedną warstwę gładzi - pewnie nie w każdym pomieszczeniu - i wtedy na 100% będą idealne!

Jeśli robicie tynki diamant Kanuffa pilnujcie tynkarzy. Kontrolujcie! Sprawdzajcie reflektorem, łatą. Warto ich zmobilizować do porządnej pracy. Gwarantuję, że jeśli chcą i widzą, że łatwo klient nie odpuści, nie przyjmie wszystkiego jak leci to naprawdę się starają. A jak oni się starają to my jesteśmy zadowoleni, a jak jesteśmy zadowoleni polecimy ich usługi innym inwestorom a oni będą mieć pracę. Myślę, że obydwu stronom taki interes się opłaca!

lusiek
ranga - mojabudowa.pl lider
Wyślij wiadomość do autora OBSERWUJ BLOGA
statystyki bloga
Odwiedzin bloga: 244487
Komentarzy: 1765
Obserwują: 318
On-line: 9
Wpisów: 197 Galeria zdjęć: 506
Projekt DOM W IDAREDACH
BUDYNEK- dom wolno stojący , parterowy z poddaszem bez piwnicy
TECHNOLOGIA - murowana
MIEJSCE BUDOWY - Małopolska
ETAP BUDOWY - VII - Wykończenia
ARCHIWUM WPISÓW
2020 maj
2020 kwiecień
2020 marzec
2019 styczeń
2018 listopad
2018 październik
2018 sierpień
2018 lipiec
2018 czerwiec
2018 kwiecień
2018 styczeń
2017 grudzień
2017 listopad
2017 październik
2017 wrzesień
2017 sierpień
2017 lipiec
2017 czerwiec
2017 maj
2017 kwiecień
2017 marzec
2017 luty
2017 styczeń
2016 grudzień
2016 listopad
2016 październik
2016 wrzesień
2016 sierpień
2016 lipiec
2016 czerwiec
2016 maj
2016 kwiecień
2016 marzec
2015 październik

OBECNIE NA BLOGU
1 niezalogowany użytkownik