Zgłoś naruszenie...
Wybierz jedną z poniższych opcji.
Ten komentarz dotyczy mnie lub znajomego:
atakuje mnie,
atakuje znajomego.
Komentarz dotyczy czegoś innego:
spam lub oszustwo,
propagowanie nienawiści,
przemoc lub krzywdzące zachowanie,
treść o charakterze erotycznym.
Napisz
PANEL

lusiek Idaredowe szczęście

wpisy na blogu

Murarz, tynkarz, akrobata?!

Blog:  lusiek
Data dodania: 2017-04-23
wyślij wiadomość

blog budowlany - mojabudowa.pl

blog budowlany - mojabudowa.pl

blog budowlany - mojabudowa.pl

Nie! to Księgowy, który dzierży w dłoni niebezpieczne narzędzie zwane akrylem... Akrylujemy zatem! Tak naprawdę Księgowy akryluje. Tak mu się to spodobało, że chyba już wszystko będziemy mieli w domu zaakrylowane. No chyba, że w sklepach budowlanych skończy się akryl!

Księgowy wcale nie pochwalił mnie za zaoszczędzone 90 zł, stwierdził, że nie zaoszczędziłam tylko po prostu nie wydałam! A to przecież nie prawda!!! Smutno mi z tego powodu, bo w ogóle nie docenił mojego wysiłku aby nie pójść do CCC i nie nabyć nowiuśkiej, bardzo potrzebnej pary ślicznych bucików...

Sobotnie popołudnie spędziliśmy na budowie. Księgowy... akrylował, a jakże!, a ja umyłam górną łazienkę! Już tak bardzo nie widać osadu z fugi, ale myślę, że płytki potrzebują jeszcze co najmniej dwukrotnego szorowania. Ale to już jak będą szafki i umywalki.

Od jutra mają być układane płytki w jadalni, kuchni i korytarzu, potem w wiatrołapie i, jak dojadą materiały, to płytki w dolnej łazience. Na początku maja mają się też pojawić panowie z naszymi panelami i mają je ułożyć! Na reszcie zacznie się robić jak w domu a nie jak na budowie...

Księgowy wczoraj wykazał się niezłym sprytem i odwagą! Trudno dostępne miejsce do akrylowania nad schodami pokonał walecznie! Aż jestem z niego dumna! Prawdę mówiąc, jak stał na tej dziwnej konstrukcji to zastanawiałam się czy jest aby dobrze ubezpieczony, tak na wszelki wypadek, jakby okazało się, że jego pomysłowa konstrukcja nie dała rady.

Całe szczęście udało mu się to wszystko zaakrylować i bezpiecznie powrócił na podłogę. Ufff, mogłam odetchnąć z ulgą.

Dzisiaj miał malować ściany i sufity w pokojach córek, ale mu się odechciało. Bycie budowlańcem raczej nie przypadło mu do gustu. 

Malować będzie od poniedziałku, do 5 maja musi się ze wszystkim uporać, tak, żeby przynajmniej raz już wszystko było pomalowane przed układaniem paneli.

Postanowiłam mu pomóc i wymalować garderobę. Jak nie wyjdzie to cóż, nikt tego nie będzie oglądał. Może nawet uda mi się pomalować garaż i kotłownię. Chyba, że to również wciągnie Księgowego, jak bagna na Roztoczu, i nie dam rady się wciąć aby mu pomóc. Uparty jest jak wół! Jak coś postanowi to nie ma bata, nie da się przekonać! Pech chce, że ja też się umiem uprzeć i mnie również ciężko przekonać, jeżeli uważam, że mam rację (czasem nawet wtedy kiedy tylko wydaje mi się, że ją mam). 

Informacje zakupowe: 

Ostatnio kupiłam miotłę, do zamiatania (teściowa nie ma prawa jazdy więc nie poleci ;) - żadna z dwóch teściowych) - zamiata się nią wyśmienicie, sprawdziłam w łazience! W komplecie była z szufelką i zmiotką i oczywiście w bardzo dobrej cenie! Obawiam się tylko, że cena szła w parze z jakością i do końca budowy nie dotrwa.

Nabyłam również różowe, śliczne rękawiczki do sprzątania, nawet w moim rozmiarze! - miały być głównie do mycia płytek w łazience i okien, ale zapomniałam zabrać je ze sobą i sprzątałam gołymi "ręcami" co widać po moich zniszczonych paznokciach. Czerwony lakier nie dotrwał do kolejnego sprzątania, więc teraz tylko odżywka wchodzi w grę! Może pomoże.

Trzymajcie kciuki!

Święta, święta i... walka z nadmiarem kilogramów

Blog:  lusiek
Data dodania: 2017-04-18
wyślij wiadomość

Święta w tym roku były wyjazdowe i trochę zakupowe. Otóż moja natura myśliwego dała znać o sobie i zaciągnęła nas do IKEA w Jankach ażeby zakupić serwis obiadowy 20 zł taniej niż w cenie regularnej. I komodę do pokoju Juniorki - a jakże taniej o 50 zł. W ten oto prosty sposób zaoszczędziłam 90 zł! Muszę powiedzieć o tym Księgowemu, będzie chłop ze mnie dumny!!! Butów nie kupowałam! Nawet w żadnym sklepie nie byłam. Księgowy sam poszedł do Arkadii kupić prezent na parapetówkę dla Szwagrów! Nie poszłam z nim bo jeszcze by mnie coś podkusiło i te zaoszczędzone pieniądze wydałabym na BARDZO potrzebne buty. Dla mnie! Bo jakoś tak dziwnie butów mi ubywa... i niedługo będę musiała na boso chodzić.

Przed samiuśkimi świętami Księgowy postanowił pomalować sufity napoddaszu i zaakrylować wszelkie łączenia płyty ze ścianą i narożniki. Tym akrylowaniem był tak pochłonięty, że gdyby nie brak źródła światła w naszym domku akrylował by tak do rana, aż by skończył!

Biedactwo uszkodziłsobie troszkę rączkę,od wałka do malowania zrobił mu się odcisk - pokarało bo nie założył rękawiczek od Sponsora! A ma ich sporo, więc nawet mógł jedne ubrudzić farbą ;)

W IKEA kupiliśmy też ładniutkie kosze do sortowania odpadów... a jeszcze przed świętami, na promocji! krzesła do jadalni. Czy dobre okaże się za czas jakiś - najwcześniej w lipcu.

Dom zagracony do granic możliwości, w szafach poupychane talerze, miski i inne pierdoły. Niedługo trudno będzie się poruszać pomiędzy pudełkami... Niedługo też przyjdzie pora na pakowanie i przeprowadzkę! Uwielbiam się pakować, układać rzeczy w walizkach, pudłach (kilka przeprowadzek mam już za sobą, włącznie z taką przy pomocy TIRa, kilkaset kilometrów od rodzinnej miejscowości). Mam naturę wędrowca, więc to mi nie przeszkadza, ale to rozpakowywanie... przeraża mnie to ogromnie. Cóż zachciało się budowy domu to trzeba ponieść wszelkie konsekwencje!

Na razie zastanawiam się jak dorobić oświetlenie nad zlewem w kuchni przy oknie... Zapomnieliśmy o tym, bo przecież w dzień jest tam jasno, dopiero kilka dni temu uświadomiłam sobie, że wieczorem będzie tragedia. Księgowy marudzi, że to kolejne koszty, ale cóż począć, po ciemku raczej pracować w kuchni się nie da.

Kombinuję też jak otwierać szafkę z sortownikami nogą, tak żeby nie pobrudzić frontów… znalazłam jeden sposób – pedał do wysuwania sortowników, ale mam obawy czy aby to bezpieczne i czy nie rąbnie mnie w goleń, nim zdążę zabrać nogę?! I czy z takim pedałem zamontowanym w szafce otworzę ją też ręcznie?

Księgowy od kilku godzin na budowie, nie dzwoni… zaczynam się bać, to znaczy martwić. Jeszcze mu się ta robota spodoba i gotów rzucić etat… Tylko czy znajdzie się odważny, który zatrudni go jako budowlańca? Jak przeczyta post o pile do drewna używanej do cięcia plastikowej rurki... E, aż tak się Księgowemu nie będzie podobać taka robota. Za dwa dni będzie klął i szukał wymówki ;)

Walczy chłopisko dzielnie... z akrylem i nadprogramowymi kilogramami uzbieranymi podczas świąt...

Moje kilogramy siedzą wygodnie na kanapie... i chyba nie mają ochoty się ruszyć ani na krok ;) No taka pogoda, taki klimat 

IKEA rulez...blog budowlany - mojabudowa.plblog budowlany - mojabudowa.pl

Dobry sąsiad nie jest zły ;)

Blog:  lusiek
Data dodania: 2017-04-09
wyślij wiadomość

Kilka dni temu czytałam na fejsbuku post odnośnie sąsiadów. Że są źli, że każą ogrodzenie stawiać na swoim, że ani centymetra działki swej nie oddadzą. I jak im dopiec? Jak zrobić na złość żeby popamiętali i wiedzieli, że z nami to nie warto zadzierać...

Czytałam ten post i zastanawiałam się nad naszymi sąsiadami (Księgowy chyba bardziej nad sąsiadkami). Kiedy rozpoczynaliśmy budowę zapytaliśmy sąsiada czy będziemy mogli brać od niego wodę i prąd - nie za darmo oczywiście - bez żadnego wahania odpowiedział, że jasne, tak! Korzystaliśmy z uprzejmości jednego sąsiada a w sytuacjach kiedy jednego nie było, bo był na urlopie, z uprzejmości drugiego. Sąsiadów mamy fajnych, z tymi najbliżej chyba już zdążyliśmy się zaprzyjaźnić. Z kolejnymi miło rozmawiamy, podpowiadali nam w różnych kwestiach związanych z budową. Jeszcze nie mieszkamy a czujemy się tam bardzo dobrze.

Owszem z jedną z sąsiadek mieliśmy mały problem, otóż Pani była za granicą i nie wyraziła zgody aby przez maleńki fragment jej działki (około pół metra) elektrycy pociągnęli kabel i ustawili na naszej działce skrzynkę. Chciała zobaczyć jak to będzie wyglądać. Na jej decyzję czekaliśmy dwa miesiące. Nie straszyliśmy, nie robiliśmy na złość... za to wiemy, że z tej strony ogrodzenie musi stać na naszej działce i nie może ani odrobinkę wjechać na jej część. Pewnie sprawiedliwie byłoby gdyby ogrodzenie stanęło w granicy, ale po co prowokować konflikty.

Nie zaprzyjaźnimy się pewnie ze wszystkimi z osiedla, bo to raczej nie jest możliwe, nie można lubić wszystkich! Ale myślę, że warto ze sobą żyć w zgodzie bo mieszkamy obok siebie i spotykamy się, choćby przypadkowo.

Księgowy, jako rasowy facet, polubił już Sąsiadki (wyobrażacie sobie?! Nie tylko Excela lubi!).

Pewnego ranka Sąsiadka wysyła mi wiadomość z pytaniem czy nie moglibyśmy jej podrzucić do przedszkola z dzieckiem bo auto jej nie odpaliło... Czytam wiadomość Księgowemu a on do mnie... "to pojedziesz autobusem do pracy!!!" No tak, sąsiadom trzeba pomagać! Ale żeby własną żonę wysyłać do pracy autobusem???? Na dodatek żonę, która woli drałować na piechotę niż wsiąść do autobusu??? To nie ja jestem fanką komunikacji zbiorowej - Księgowemu coś się chyba pomyliło - to on uwielbia autobusy i jak już mi się przytrafi podróż miejskim autobusem pyta mnie "jakim jechałaś?", no jak jakim?, takim jak wszystkie - w całym mieście wszystkie mają te same kolory! To on, Księgowy zna rozkład jazdy wszystkich linii i wszystkich pociągów na trasie do Krakowa! Ba! on nawet wie jak nazywa się każdy skład! I on, mnie własną żonę chciał wpakować w autobus!!! O nie doczekanie Twoje, drogi Księgowy! Całe szczęście pogoda była ładna i wysłaliśmy Juniorkę rowerem do szkoły a my pojechaliśmy wspomóc transportem sąsiadkę!!!

Nie podejrzewałam, że mój Księgowy - mój od nastu lat - ma tak dobre serce...

Chyba musimy z Excelem przeprowadzić z Księgowym poważną rozmowę, bo poczuliśmy ukłucie zazdrości... Nie żeby jakoś mocno, ale to jego dobre serce trzeba sprawdzić - coś mi tu nie pasuje... Opcje są dwie, albo UFO porwało mojego Księgowego i podstawili mi jakiegoś zmodyfikowanego osobnika, łudząco podobnego do Księgowego, albo nocne przebywanie z Excelem ma na niego taki wpływ...

Praca wre

Blog:  lusiek
Data dodania: 2017-04-08
wyślij wiadomość

Kolejny dzień na budowie. Czerwony manicure świetnie się sprawdził... I Księgowy w akcji... ech co za widok 😉

Księgowy wymalował wczoraj cały sufit na dole i to dwa razy! Nawet się przy tym nie uszkodził (to informacja dla naszego Sponsora). Trochę mu pomogłam i dzielnie zbierałam resztki Ytonga, żeby się ich pozbyć. Oczywiście tylko i wyłącznie w legalny sposób. 

A jak u Was przedświąteczne porządki na budowach?
blog budowlany - mojabudowa.plblog budowlany - mojabudowa.pl

Sezon kąpielowy (prawie) otwarty

Blog:  lusiek
Data dodania: 2017-04-05
wyślij wiadomość

W kilku słowach: łazienka gotowa!

No prawie. Nadal nie mamy szafki pod umywalki, a co za tym idzie umywalki też nie są zamontowane. Lustro równiez nie jest zamówione. Hmmm czyżbyśmy się z Księgowym zaczęli obijać?! Wiosna chyba tak na nas działa ;)

Kaloryfer również czeka na montaż.

Niestety nasz "wykończeniowiec" ma wolne do świąt.

Coś mi się zdaje, że wszystko ruszy dopiero po świętach... no więc, święta przybywajcie jak najszybciej!blog budowlany - mojabudowa.plblog budowlany - mojabudowa.plblog budowlany - mojabudowa.plblog budowlany - mojabudowa.plblog budowlany - mojabudowa.plblog budowlany - mojabudowa.plblog budowlany - mojabudowa.plblog budowlany - mojabudowa.pl

lusiek
ranga - mojabudowa.pl lider
Wyślij wiadomość do autora OBSERWUJ BLOGA
statystyki bloga
Odwiedzin bloga: 244487
Komentarzy: 1765
Obserwują: 318
On-line: 9
Wpisów: 197 Galeria zdjęć: 506
Projekt DOM W IDAREDACH
BUDYNEK- dom wolno stojący , parterowy z poddaszem bez piwnicy
TECHNOLOGIA - murowana
MIEJSCE BUDOWY - Małopolska
ETAP BUDOWY - VII - Wykończenia
ARCHIWUM WPISÓW
2020 maj
2020 kwiecień
2020 marzec
2019 styczeń
2018 listopad
2018 październik
2018 sierpień
2018 lipiec
2018 czerwiec
2018 kwiecień
2018 styczeń
2017 grudzień
2017 listopad
2017 październik
2017 wrzesień
2017 sierpień
2017 lipiec
2017 czerwiec
2017 maj
2017 kwiecień
2017 marzec
2017 luty
2017 styczeń
2016 grudzień
2016 listopad
2016 październik
2016 wrzesień
2016 sierpień
2016 lipiec
2016 czerwiec
2016 maj
2016 kwiecień
2016 marzec
2015 październik

OBECNIE NA BLOGU
3 niezalogowanych użytkowników
Statystyki mojabudowa.pl
Liczba blogów: 67459
Liczba wpisów: 222895
Liczba komentarzy: 903281
Liczba zdjęć: 681668
Liczba osób online: 992
usuń reklamy
Top 100 blogów

sprawdź listę 100 najczęściej odwiedzanych blogów.

sprawdź teraz
extrakominki.pl wkłady kominkowe, piece, akcesoria